Majdan - co drugi siedzą chłopi Turki, Od lat tamiarze, znani z żartów, piosnek. Tam mojej matki niebo jest bez chmurki I uśmiech kobiet miły jak pierwiosnek...
Tuż do Majdanu, na dawnej porębie Wólka się tuli, jak baba do chłopa Chata przy chacie i gęba przy gębie, Ale urodnej; zgrabna ręka, stopa.
Zadzierny każdy, kogoś ma na zębie, Lecz źdźbła nie ruszy nikt z cudzego snopa, A nowin chciwy, jak mówią "ciekawiec", Co który chłop tam zowie się Latawiec.
Stanisław Gąsiorowski, Fragment gawędy "Turzy bór".
|
Wioska obejmuje kilkadziesiąt zabudowań otaczających rozległy plac będący pastwiskiem
dla mnóstwa zwierząt hodowanych dawniej przez mieszkańców Majdanu. Zagłębienia terenu pokrytego ciężką nieprzepuszczalną glebą wypełniały się wodą tworząc
wspaniałe warunki dla hodowli gęsi i kaczek.
|
|
Codziennie popołudniu setki kaczek, gęsi i krów wracały same, nieomylnie do swoich
zagród, z których rankiem były wyganiane na wspólne pastwisko. Dzisiaj
można tu spotkać tylko nieliczne konie.
|
|
Krowy pasą się już tylko na łąkach nad Sanem i można je policzyć na palcach.
|
|
Do Majdanu można wjechać drogą od strony Zbydniowa lub od Turbi. Kiedyś Majdan był wioską "zamkniętą" z pastwiskiem pośrodku i
aby wjechać trzeba było najpierw otworzyć wrota lub otwierały je
dzieci, dla których wjazd motocykla lub samochodu do wsi był jedną
z większych atrakcji a za otwarcie wrót należało się im "myto". Potem,
kiedy zbudowano drogę do Wólki Turebskiej i zaczęły jeździć autobusy, zlikwidowano wrota i mieszkańcy "numerami" mieli
dyżury przy drogach i pilnowali, aby "gadzina" nie poszła w szkodę.
Dziś (2004 rok) asfaltową drogą przez Majdan przejeżdżają 32 autobusy PKS. Były również solidne wrota z "przełazami" prowadzące na pola i nad San.
|
|
W czasach swej świetności Majdan wchłonął okoliczne osady i stąd pochodzą nazwy dzielnic: Urle, to zabudowania najbliżej Sanu, Branówka - okolice budynku dawnej szkoły, Godziszów - gdzie przystanek autobusowy
w kierunku Wólki Turebskiej, Isep to pola pod wałem w północno-zachodniej części wioski.
|
|
Nieco dalej przy wjeździe do wsi stoi murowana kapliczka z figurą świętego Jana Nepomucena o tureckich rysach twarzy. Kapliczka została zbudowana w pierwszym cwierćwieczu
XIX wieku a więc ma już prawie dwieście lat.
Podobno król Sobieski po powrocie spod Wiednia osadził w Majdanie kilku Turków i
stąd tureckie rysy świętego. Musieli to być zasłużeni dla króla Turcy,
ponieważ nigdy nie mieli obowiązku świadczenia pańszczyzny.
Niektórzy z tureckich jeńców zachowali swoje nazwiska i stąd być może pochodzi nazwisko
Kułaga, czyli Kul-aga, gdzie "aga" oznacza Pan. Chociaż według innych źródeł to nazwisko pochodzi od wschodniosłowiańskiej nazwy kaszy z serem, czyli kułagi
lub kulaki.
Nazwisko Turek jest jednak dużo starsze, niż czasy odsieczy wiedeńskiej. Turek, to
syn Tura, a te dwa nazwiska są znane od czternastego wieku. Nazwisko
Tur wzięlo się od żyjącego w Puszczy Sandomierskiej tura. A nazwa
pobliskiej miejscowości Turbia oznaczała w starej polszczyźnie ostoję
tura.
|
|
Nasza wioska leżała na szlaku przemarszu wiosennego i jesiennego turów w widłach
Wisły i Sanu. Na kolejne przemarsze turów oczekiwali myśliwi, których
potężne cedrowe łuki znajdowano w zagrodach majdańskich Turków jeszcze
w latach 60-tych XX wieku.
Wielu Chciuków, w tym dziadek autora tej strony wybrało panny z Turków na żony -
i odwrotnie.
Życie w Majdanie nie było nigdy lekkie. Żaden gospodarz nie miał pola w jednym kawałku. Małe
poletka, rozsiane były po całej okolicy, niektóre "na pańskim", inne
- "na dzierżawie". Ziemia nie mogła wyżywić wszystkich. Wyplatanie
koszyków było zajęciem tylko na długie zimowe wieczory. Pracy szukali
więc majdaniacy w okolicznych cegielniach a później w hucie w Stalowej Woli.
Jednym z tradycyjnych sposobów zarabiania na życie była praca "na wodzie", czyli
przy spławianiu drewna i regulacji Sanu i Wisły. Pracujący przy regulacji
rzek nazywali się tamiarzami i tworzyli dość silną grupę, która założyła
stowarzyszenie o nazwie "BRATNIA POMOC TAMIARZY w Majdanie Zbydniowskim".
Najodważniejsi emigrowali do Ameryki i pewnie, jak większość emigrantów z lat 1892-1923 przypłynęli do portu Ellis
Island koło Nowego Jorku. I tak galicyjska bieda rozrzuciła Chciuków,
Turków i innych majdaniaków po całym świecie.
|
W tej chacie sfotografowanej w 1967 roku mieszkało wówczas rodzeństwo Waleria (Walerka
Ulancyna) i Czesław Turek z Ułanów.
Starsi mieszkańcy wspominają Czesława, który był wioskowym fryzjerem. Kiedyś na pytanie
chłopców czekających w kolejce do strzyżenia opowiedział historię
swojej platonicznej miłości do córki generała Żelichowskiego. Czesław
służył wówczas w wojsku na wileńszczyźnie i pewnego dnia zobaczył
córkę generała. Natychmiast się w niej zakochał a ponieważ nie mógł
do niej się nawet zbliżyć to pozostał na zawsze starym kawalerem.
|
|
Wspominają majdaniacy również jego siostrę Walerkę, która miała najczystsze krowy
w Majdanie i wyrabiała najsmaczniejsze wyroby z ich mleka.
Takie chaty budowano, aby przetrwać po spaleniu Majdanu przez Rosjan w 1915 roku.
|
Chyba większość urodzonych w XX wieku majdaniaków nauczyła się czytać i pisać w tym
pięknie dziś wyglądającym budynku dawnego Domu Ludowego, gdzie wcześniej mieściła się szkoła 3 klasowa.
Ciężkie majdańskie życie nie pozwoliło niestety wielu utalentowanym majdaniankom
i majdaniakom na rozwinięcie ich naturalnych talentów, jak w przypadku
Marii Turek, której wiersze pisane w pamiętniku w czasie II wojny światowej wzruszają nas dzisiaj.
|
|
Wielu przypomniało sobie o grzechach przechodząc obok figury Matki Boskiej.
Na cokole figury znajduje się zdjęcie księdza Stanisława Stojałowskiego. Uhonorowanie tej barwnej postaci dużo nam mówi o poglądach majdaniaków na przełomie
XIX i XX wieku. Ówczesny wójt, Franciszek Chciuk utrzymywał kontakty
zarówno z księdzem Stojałowskim, jak i innymi znanymi politykami
ludowymi tego okresu (Wincentym Witosem, Eugeniuszem Okoniem, Tomaszem
Dąbalem), którzy również odwiedzali Majdan.
Majdaniacy wiedzieli, że na swój los mogą wpłynąć biorąc czynny udział w życiu politycznym.
W 1907 roku Adam Zieliński z Majdanu był zastępcą kandydata na posła do ówczesnego Sejmu Krajowego. Był popierany przez Polskie Centrum Ludowe założone
w 1904 roku przez księdza Stojałowskiego.
|
|
Dzisiejszy Majdan nie jest już taki jak dawniej. Nie słychać już bębennicy (zwanego również bębnistą
lub tarabaniarzem), czyli woźnego gminy, który waląc w wielki bęben
przewieszony przez ramię na rzemiennym pasie chodził po wsi ogłaszając
komunikaty gminne. Kilka domostw jest całkowicie opuszczonych, najstarsi
mieszkańcy przenieśli się na swoje ostatnie miejsce na ziemi na cmentarzu parafialnym w Zaleszanach, młodsi osiedlili się w Stalowej Woli i innych miastach lub budują swoją przyszłość w Ameryce. Sady dziczeją i zarastają chwastami. Pastwisko przecinają bezładnie poprowadzone
linie telefoniczne i elektryczne. Nie zmieniła się jedynie tradycyjna gościnność i życzliwość dzisiejszych mieszkańców
Majdanu.
Majdan jest z jakichś powodów miejscem magicznym dla tych, którzy tu mieszkali lub
tylko chwilę pobyli. Magia Majdanu nie daje się jednak łatwo opisać
- szukamy jej śladów we wspomnieniach związanych z Majdanem.
Wciąż żywa jest w Majdanie już ponad półtorawiekowa tradycja "Wojska Majdańskiego", które w specjalnym umundurowaniu jako Gwardia Narodowa im. Tadeusza Kościuszki
pełni straż przy Grobie Pańskim na Wielkanoc.
Chyba na szczęście zanikła w Majdanie tradycja Wielkanocnej kanonady.
|
Okrutna historia XX wieku nie pominęła również mieszkańców Majdanu. Na zdjęciu pomnik ku czci majdaniaków, którzy stracili życie w czasie II wojny światowej został
postawiony przy wjeździe na Majdan.
Majdaniacy nie zapomną mordu dokonanego przez hitlerowców na mieszkańcach dworu w
sąsiednim Zbydniowie w noc Kupały 24 czerwca 1943 roku
|
|
|