Według Księgi Adresowej Polski z 1929
roku w Majdanie, w którym mieszkało 603 mieszkańców, można było kupić
materiały budowlane u M.Chciuka, podkuć konia i wykonać inne prace
kowalskie u W.Surmy, różne towary kupić u Chcineka (prawdopodobnie u
Chciuka - jest to typowe zniekształcenie tego nazwiska) natomiast
wyszynkiem trunków zajmował się Fr.Woźniak.
W tym samym czasie w Wólce Turebskiej mieszkało 486 mieszkańców. U
naszych sąsiadów "zakładem przemysłowym" był wiatrak należący do
M.Rojka. Akuszerką byłą Pani Sapulakowa, która pewnie pomogła przyjść
na świat niektórym majdaniakom. Księga adresowa podaje, że właścicielem
ziemskim był książę Jerzy Lubomirski, który miał tu 74 hektary.
Najbliższym (3 km) "centrum handlowo-przemysłowym" był Zbydniów, gdzie
była stacja kolejowa, poczta, telegraf i telefon i w którym mieszkało
1303 mieszkańców. Pan M.Tęcza był tu bednarzem a J.Sibiga - cieślą.
Kowalem był A.Szymański, rzeźnikiem - P.Perlmutter, stolarzem -
J.Stępniowski, szewcem - Grazdalski. Wyszynkiem trunków zajmował się
K.Puzio. Różne towary sprzedawał J.Kowalc oraz Kółko Rolnicze. Była też
akuszerka Pani A.Cieśla. Właściciele ziemscy to Zbigniew Horodyński
(572 hektary) i baron Götz-Okocimski. Do Z.Horodyńskiego należała
gorzelnia, młyn, tartaki i produkcja dachówek. W Majdanie raczej zbytu
na dachówki nie było - większość domów była kryta strzechą.
Götz-Okocimski był właścicielem cegielni. Tutaj również była
Spółdzielnia Mleczarska.
|
Słomiane strzechy
na większości domów stwarzały bardzo duże zagrożenie pożarem.
Mieszkańcy byli wówczas zdani na własne siły. Po to utrzymywali remizę
strażacką widoczną w lewym górnym rogu tego zdjęcia. Dziś jej tu już
nie ma. Nazwiska tych małych majdanianek i majdaniaków podajemy w albumie.
|
|
Wieś w tamtych
czasach musiała być samowystarczalna. Byli więc na wsi i krawce i
krawcowe, szewcy, kowale, fryzjerzy itd. Na zdjęciu podkuwanie konia
przez kowala, prawdopodobnie Pana Surmę.
|
|
Fryzjerem był
Czesław Turek. Był on też najlepszym we wsi klepaczem kos. Jest to nie
lada umiejętność. To klepanie to coś w rodzaju ostrzenia kosy. Dobre
wyklepanie kosy to o połowę mniejszy wysiłek przy koszeniu.
Na zdjęciu z 1967 roku z Januszem Chciukiem synem Ryszarda oraz
nieznaną majdanianką.
W tym domku siostra Czesława, Waleria wypiekała na blasze pieca
niezapomniane "prażuchy".
Ich smak i zapach jest niestety niemożliwy do przekazania przez
internet. Tak, jak i innych delikatesów kuchni
majdańskiej.
|
|
Żniwa. Zboże
koszono wtedy za pomocą kosy. Jeszcze wcześniej żęło się je sierpami
(czy wiesz Marek jak wygląda sierp? - jeśli nie wiesz, patrz herb sierp
i młot). Wiązało się snopki za pomocą powróseł ze słomy skręcanych
ręcznie (w związku z czym nie istniał problem braku sznurka do
snopowiązałek, tak jak to się zdarza niekiedy w XXI wieku) i stawiało
się w kopki.
|
|
W latach
pięćdziesiątych był odgórny przykaz szukania na polach stonki
ziemniaczanej. W wyznaczonym przez sołtysa terminie, mieszkańcy Majdanu
(a innych wsi też) ruszali na poszukiwanie. Szukali starzy, młodzież i
dzieci a im bardziej szukali, tym bardziej stonki nie było. Zupełnie
jak w "Kubusiu Puchatku". Nie przypominam sobie, żeby w tamtych czasach
ktokolwiek znalazł bodaj jedną stonkę, bo wtedy po prostu stonki nie
było. Za to teraz ... (zdjęcie powyżej)
|
Po zebraniu stonki
był czas na biesiadę w sadzie.
Nie mogło wówczas zabraknąć piosenek: "Wyganiała Kasia wołki", "On zimny, on zimny",
itp.
|
|
Ciężka wspólna
praca łączy ludzi, często na zawsze. Był więc również czas na ślub w
kościele parafialnym w Zaleszanach i na wesele. Kto był na weselu
Natalki Chciuk i Aleksandra Kucharczyka - patrz
opis w albumie.
|
Do ślubu i na
wesele wyjeżdżano zwykłymi furmankami. Jednak na czele tego orszaku
weselnego "Urlaków" jedzie gospodarz, którego było stać na zaprzęg
dwukonny.
Podczas wesela były oczywiście przyśpiewki. Na przykład:
...Stolarz ci ja Jasiek z wysokiej
górecki,
będziesz chłopa miała, co ci zrobi niecki.
Jasiek ci ja stolarz z cisowego lasu
zrobię ci kolebkę Zosieńko zawczasu...
|
|
a jeśli pannie młodej kolebka była
potrzebna od zaraz, to:
...majdańskie dziewuchy
mają po dwa brzuchy-
jeden na kapustę,
drugi na najduchy! |
Na majdanie odbywały się również huczne
festyny z muzyką (nazywane dzisiaj bezbarwnie dyskotekami i zabawami).
Wówczas " ... tradycyjnie sztachetów u
"Pierożka" w płocie brakło, no chyba że cała impreza odbywała się koło
Janka Konserwy ... "
Używanie kosztownego aparatu fotograficznego mogłoby więc być wtedy
ryzykowne i chyba dlatego nie mamy żadnego zdjęcia z festynu.
Następnego dnia po festynie niektórzy panowie przywracali sobie zdrowie
pijąc kwas z majdańskich
kiszonych ogórków.
Obchody święta 1 Maja odbywały się na początku lat 50-ych XX wieku w
Skwierzynie. Na zdjęciu poniżej uczniowie szkoły podstawowej z Majdanu
meldują wykonanie zobowiązań 1-Majowych w 100%. |
Moda męska w 1952
roku. Majdaniacy zawsze dbali o swoją prezencję.
|
|
Majdaniacy z
ciastkami zwanymi "całusami".
Musieli tu przyjechać rowerami, bo mają pospinane nogawki spodni.
|
|
Kiedyś majdaniacy
uwieczniali swoją przyjaźń na fotografiach.
Tutaj Stanisław Surma i Stefan Dyrkacz.
|
|
Dzieci - przyszłość
naszego Majdanu.
Kim są dzisiaj?
|
|
O nie tak dawnej przeszłości Majdanu pięknie opowiada rodowita majdanianka Pani Maria
Sapińska.
|