W Wielki Piątek kompania Wojska Majdańskiego zwana też Strażą lub bardziej oficjalnie Gwardią Narodową im. Tadeusza Kościuszki
wymaszerowuje z Majdanu do Zaleszan. Tam w pomieszczeniach przykościelnych jest zakwaterowana i od Wielkiego
Piątku aż do mszy rezurekcyjnej w Wielkanoc pełni straż przy grobie
Chrystusa.
|
|
Na tym dobrze zachowanym zdjęciu z 1952 roku widzimy Wojsko na odprawie pod
kościołem w Zaleszanach. Podobnie jak na pozostałych zdjęciach, które
udało się zebrać, nie znamy nazwisk dowódcy ani żołnierzy.
|
|
Na tym nieco młodszym zdjęciu nasza Gwardia razem z orkiestrą.
|
|
Coroczne pamiątkowe zdjęcie całej Gwardii przed kościołem w Zaleszanach.
|
|
"W Wielką Sobotę rano wojsko wyjeżdża z księżmi na święconkę do wsi
oddalonych od kościoła parafialnego, by złożyć życzenia wielkanocne
mieszkańcom i podziękować za pomoc materialną na utrzymanie Gwardii.
Po południu wojsko ćwiczy musztrę i krok defiladowy do defilady po
rezurekcji i sumie. Wojsko uczestniczy w poświęceniu wody i ognia
przed kościołem, następnie z procesją wchodzi do kościoła i uczestniczy
w liturgii. Po mszy dowódca Gwardii w obecności księdza proboszcza
jako kapelana oddziału dokonuje pasowania rekrutów na żołnierzy."(Adam Michał Chciuk)
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z 2004 roku.
|
|
"W Wielką Niedzielę wojsko bierze udział w procesji rezurekcyjnej,
rezurekcji i sumie. Po skończonych Nabożeństwach żołnierze Gwardii
wychodzą z kościoła kierując się pod pomnik Tadeusza Kościuszki,
by przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego złożyć kwiaty i oddać hołd
swojemu patronowi. Po ceremonii pod pomnikiem ruszają do defilady
w karnym zwartym szyku. Trzymają rzędy i szeregi prawie tak równo,
jak kompania honorowa wojska. Po defiladzie Gwardia odwiedza księdza
proboszcza na plebani oraz organistę i swoich dobroczyńców, którzy
od lat wspierają oddział. W ten jeden dzień w roku wojsko odwdzięcza
się im składając życzenia wielkanocne i oddając wojskowe honory." (Adam Michał Chciuk)
|
|
Wszyscy majdaniacy są dumni ze swojego Wojska. Chyba każdy mężczyzna,
który tam mieszkał lub mieszka, w nim służył. W szeregi Gwardii Narodowej
w pierwszej kolejności są przyjmowani synowie członków Gwardii, następnie
rodowici majdaniacy, w dalszej kolejności mieszkańcy innych miejscowości
parafii. Skład osobowy Gwardii ciągle się zmienia. Służba w Gwardii jest zajęciem honorowym a jedynym
podziękowaniem jest zaszczyt czuwania przy Grobie Pańskim podczas
Triduum Paschalnego."Członkowie naszej Gwardii są ochotnikami, służą bezinteresownie, nie
pobierają żadnej zapłaty i zawsze jest więcej chętnych do służby
przy Grobie Pańskim niż miejsc w oddziale i dlatego żaden podmuch
dziejów jej nie zniszczył i nie zniszczy."(Adam Michał Chciuk - Komendant Gwardii)
|
Od najdawniejszych czasów majdaniacy byli razem ze swoim gwardzistami,
jak na tych dwóch najstarszych zachowanych zdjęciach wykonanych w
1920 roku przez "hallerczyka" T. Zielińskiego.
|
Na poniższym, zapewne również jednym z najstarszych zachowanych zdjęć, które
odnalazł Mieczysław Rojek, żołnierze w mundurach austriackich. Proszę
zwrócić uwagę na dwóch żołnierzy w kapeluszach ze strzelbami!
|
A tutaj Wojsko Majdańskie w umundurowaniu z innego okresu (tablica
na domu podaje: Adam ZIELIŃSKI KRAM...)
|
Na lewym zdjęciu poniżej: Aleksander Kucharczyk, Eugeniusz Szelest
oraz przyszły gwardzista Wiesio Chciuk. Na prawym zdjęciu rozpoznajemy
Józefa Górskiego i Zbyszka Kułagę (drugi od prawej). Więcej starych i nowych zdjęć Wojska Majdańskiego w albumie oraz na stronie Tradycja w obiektywie Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli.
|
Oprócz Wielkanocy Gwardia Narodowa z Majdanu przywdziewa mundury, gdy
odprowadza na cmentarz parafialny swoich zasłużonych członków. Na
zdjęciu pogrzeb Adolka Turka.
|
|
"Gwardia Narodowa im. Tadeusza Kościuszki, to 189 lat [w 2007 roku]
nieprzerwanej tradycji w Majdanie Zbydniowskim, Parafii i Gminie
Zaleszany. Gwardia Narodowa im. T. Kościuszki w Majdanie Zbydniowskim
powstała w 1818 r. z potrzeb chrześcijańskich i patriotycznych naszych
praojców. Powstanie Gwardii Narodowej nawiązywało do czynu niepodległościowego
Tadeusza Kościuszki i było wyrazem kultu po jego śmierci jako Bohatera
Narodowego i Naczelnika nadziei, dążącego do odzyskania niepodległości
Polski. Założycielem Gwardii był Dominik Horodyński (zm. w 1823 roku)
- adiutant Tadeusza Kosciuszki, uczestnik Powstania Kościuszkowskiego,
właściciel dóbr zbydniowskich.
Żołnierze Gwardii w 1918 r. obchodzili 100 rocznicę jej powstania.
Data obchodu tej rocznicy została podana przez uczestnika uroczystości
- Józefa Woźniaka - w wywiadzie dla historyka z Radomyśla n/Sanem,
Stanisława Myszki w 1975 r." (Adam Michał Chciuk)
|
Walenty Kułaga i Wojciech Kwitkowski na zdjęciu z drugiej połowy lat dwudziestych XX wieku.
Dobry stan zdjęcia pozwala na określenie jak wyglądało wtedy Wojsko Majdańskie. Na umundurowanie składała się marynarka w kolorze jasno beżowym z amarantowymi wyłogami i kołnierzem noszona bez pasa głównego i bez naramienników, czarne cywilne spodnie i buty skórzane sznurowane poza kostkę. Być może w takich marynarkach chodzili żołnierze Legionów Polskich w armii austriackiej. Czapka rogatywka z pióropuszem, wygląda że bez pawich piór, z czarnym barankowym otokiem i wojskowym orłem w koronie. Denko rogatywki w kolorze czerwonym. (Zbigniew Kułaga, syn Walentego)
|
|
Gwardia nosi obecnie mundury według kroju z czasów powstania styczniowego,
w którym Gwardia prawdopodobnie brała udział. Ich zielone kurtki
mają czerwone wyłogi i biało-czerwone naszywki na kołnierzach, u
oficerów obszyte srebrną lamówka. Na granatowych spodniach mają naszyte
czerwone lampasy. Chorąży nosi kurtkę granatową i w takim chyba kolorze
były pierwsze mundury Gwardii. Mundur lekarza oddziału jest cały
biały. Na głowach noszą czerwone rogatywki ozdobione pawimi piórami.
Umundurowanie używane przed wojną zostało na początku II wojny światowej
wraz ze sztandarem i szablami zakopane w drewnianych skrzyniach u Adama Partyki (przydomek "Grzela"). W stajni, na miejscu,
gdzie stały konie przeleżały całą okupację niemiecką. W owym czasie
za ich przechowywanie groziła kara śmierci.
"Grzela", w randze porucznika pełnił funkcję doktora Gwardii. Umundurowaniem
i szablami opiekował się od początku wojny do lat sześćdziesiątych
XX wieku. On również powoływał młodych żołnierzy na wakujące miejsca
po poprzednikach. Po śmierci Adama Partyki tę funkcję przejął jego
zięć Edward Jurczyk. Później opiekunem umundurowania przechowywanego
w prywatnych domach był do końca swego życia członek Gwardii Bronisław
Wilk a następnie Bogdan Zieliński, który przejął dowództwo Gwardii
po śmierci ojca Józefa.
Od 1995 roku umundurowanie i szable są przechowywane w Izbie Pamięci
Gwardii w Domu Ludowym. Obecnie (2008r.) opiekuje się nimi Krzysztof
Wilk, syn śp. Bronisława."Część starych, mundurów przetrwała do 2003 r., do czasu całkowitego
odnowienia umundurowania i szabel, które rozpoczęto od 1996 r. Niektóre
mundury liczyły ponad sto lat, świadczyły o tym daty Świąt Wielkanocnych
wypisane w rękawach i podszewkach przez członków Gwardii trzymających
wartę przy Grobie Pańskim w Kościele Parafialnym w Zaleszanach."(Adam Michał Chciuk)
|
Gwardia ma swoje rangi. Komendant jest kapitanem (dystynkcje trzygwiazdkowe)
a w szpicy szyku idą: dowódca - pułkownik, adiutant - major, doktor
- kapitan. Dowodzenie Gwardią wymaga odpowiednich predyspozycji i dużego poświęcenia.
Adam Michał Chciuk, który jest komendantem od 1973 roku stworzył
poczet dowódców, komendantów, adiutantów, doktorów i chorążych.
Gwardia posiada sztandar, szable, pieczęć i izbę pamięci służącą za przechowalnię umundurowania
i uzbrojenia.
Oddział liczy zazwyczaj dwadzieścia kilka osób. Zdarzyło się jednak
jeden raz, że w uroczystościach wielkanocnych 1930 roku Gwardia wystąpiła
z dwoma pododdziałami: kosynierów i karabinierów. Komendantem karabinierów
był Zieliński Michał, dziadek obecnego (2008 r.) sołtysa Tadeusza
Zielińskiego. Komendant kosynierów nieznany. Nie znany jest również
powód, dla jakiego Gwardia wystąpiła w takim składzie.
|
Obecny sztandar Wojska Majdańskiego na jednej stronie ma wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej a na drugiej
Białego Orła i napis:"Leć nasz orle w górnym pędzie, sławie Polsce światu służ - Gwardia
Narodowa im. T.Kościuszki w Majdanie Zbydniowskim 1850r."
Widoczny na zdjęciu sztandar zakończył służbę w 2010 roku i po
odrestaurowaniu trafił do Izby Pamięci Gwardii w Domu Ludowym. Gwardia
posługuje się obecnie jego repliką.
|
|
Spontaniczne podtrzymywanie tradycji w dzisiejszych czasach jest dużym
wysiłkiem finansowym. Szabla dla żołnierza Wojska Majdańskiego kosztuje
ponad 500 złotych a wynajęcie orkiestry na czas parady - 3000 złotych.
Paradne mundury też kosztują i się zużywają. Wojsko Majdańskie utrzymuje
się dzięki ofiarności parafian oraz dotacji Urzędu Gminy Zaleszany
i sponsorów.
Tłumy mieszkańców Majdanu i innych miejscowości uczestniczące w corocznej
paradzie przy kościele parafialnym w Zaleszanach i towarzyszące Wojsku
podczas składania życzeń wielkanocnych gospodarzom w Majdanie darzą
wielką sympatią Wojsko Majdańskie i wspierają je na miarę swoich
możliwości.
|
Niestety, powojenne władze nie podzielały tej sympatii mieszkańców,
ponieważ Gwardia Narodowa odmawiała uczestnictwa w pierwszomajowych
pochodach pod czerwonym sztandarem międzynarodówki. Jak podaje Adam
Michał Chciuk:"Sztandar z Matką Bożą i orłem w koronie im nie odpowiadał, ponieważ
nie można było propagować "obcej ideologii". Z tego powodu władze
utrudniały przemarsz Oddziału z Majdanu Zbydniowskiego do Kościoła
Parafialnego w Zaleszanach w Wielki Piątek. Po drodze do Zaleszan
w Zbydniowie był posterunek milicji, na którym dowództwo Gwardii
musiało się meldować, wysłuchać "epitetów" władzy pod jego adresem
i Oddziału oraz instrukcji jak się zachowywać w państwie towarzyszy.
Gwardziści w mundurach mogli się poruszać jedynie po terenie kościelnym,
nawet przejście do sklepu oddalonego o około 100 metrów było zabronione.
Gdy ukazał się dekret o stanie wojennym, wysłannicy WRON zarekwirowali
żołnierzom Gwardii szable z powodu "zagrożenia dla władzy ludowej".
Przez okres stanu wojennego Gwardia posługiwała się drewnianymi atrapami
szabel. Gdy stan wojenny został zniesiony, szable zostały zwrócone
ich właścicielom.
W stanie wojennym dnia 5 listopada 1982 roku, mimo zagrożenia represjami,
żołnierze naszej Gwardii uczestniczyli w uroczystości nawiedzenia
obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej w Stalowej Woli w kościele Matki
Bożej Królowej Polski."Społeczny wysiłek w podtrzymywaniu tradycji przez Gwardię Narodową
z Majdanu został doceniony w 2006 roku, gdy "Gwardia majdańska otrzymała nagrodę od starosty stalowo-wolskiego
z okazji Powiatowego Dnia Animatora Kultury w kategorii Zespoły.
Nagroda jest hołdem dla tych, którzy rozwijają ducha i intelekt młodzieży
-powiedział wicestarosta Stanisław Turek. Dla nas jest to wyróżnienie
i docenienie pracy członków naszej straży grobowej dla pomnażania
dziedzictwa i tradycji narodowych, religijnych i patriotycznych.
Jest to zarazem uhonorowanie całej społeczności Majdanu Zbydniowskiego,
parafii Zaleszany Urzędu Gminy i Gminnego Ośrodka Kultury w Zaleszanach.
To wyraz uznania dla wszystkich rodaków z naszej nadsańskiej "małej
Ojczyzny", których losy rozrzuciły po wielu regionach Polski i świata,
którzy są wierni wielkiej religijnej i niepodległościowej tradycji.
Dla naszej Gwardii Narodowej jest to również zobowiązanie do wiernego
wypełniania honorowej służby przy Grobie Pańskim i dobrej pracy dla
naszej społeczności."(Adam Michał Chciuk)
Gwardia Narodowa imienia Tadeusza Kościuszki z Majdanu, zwana również Strażą Wielkanocną, Strażą Grobową, Kościuszkowcami
lub zwyczajnie Wojskiem Majdańskim nie jest wyjątkiem na tym terenie. Od 1993 roku, zwykle w pierwszą niedzielę po Wielkanocy w Grodzisku
oraz innych miejscowościach odbywają się wojewódzkie, a od 2004 roku
ogólnopolskie parady straży wielkanocnych zwanych „Turkami”,
podczas których prezentują one swoje umundurowanie, uzbrojenie, musztrę
paradną i obrzędy. W 1994 roku, 17 kwietnia odbył się w Majdanie zlot Wielkanocnych Straży
Grobowych z okolicy. Reporter lokalnej gazety tak pisał:" ... Te obrzędy są piękne i barwne i rzeczywiście autentyczne. Nie
organizuje ich żaden dom kultury, żaden wydział, ani żaden urzędnik
się do tego nie miesza. Tradycja jest wciąż żywa, nawet poszczególne
funkcje w oddziałach przechodzą niekiedy z ojca na syna. Z pokolenia
na pokolenie przechodzi także znajomość osobliwych komend wydawanych
w czasie musztry i przemarszów".Adam Michał Chciuk tak wspomina tę paradę:"Rojno, gwarno i kolorowo było na majdańskim stadionie. Było kilkuset
żołnierzy w dawnych mundurach i tureckich strojach, był wiceminister
kultury i sztuki Zdzisław Podkański, wojewoda tarnobrzeski Janina
Sagatowska, kapral Józef Chciuk - uczestnik walk pod Monte Casino,
w mundurze z tamtego okresu, posłowie i senatorowie, tłumy mieszkańców
i przyjezdnych. Paradę otwierała Gwardia Narodowa im. Tadeusza Kościuszki
z Majdanu Zbydniowskiego. Później szły pozostałe Straże Grobowe z
orkiestrami dętymi. Na zakończenie zostały wręczone dowódcom pamiątkowe
puchary i dyplomy za uczestnictwo w paradzie."
|
W czasie tych parad oddziały maszerują prezentując swą broń w szyku
naprzemiennie czwórkowym, trójkowym i dwójkowym. Niektóre oddziały
maszerują przy dźwiękach orkiestry w układzie różnych figur i są
oklaskiwane za „chodzenie” w „krzyż”, „gwiazdę”,
„młyn” oraz widowiskowe „widelce”, „teleskopy”,
„serca” i „koła” lub najczęstsze „chodzenie
w czworokąt wokół sztandaru”.
|
html5 video embedding by EasyHtml5Video.com v1.5.1
|
|