Opowiadając o Majdanie Zbydniowskim nie sposób nie wspomnieć o Zbydniowie. Po pierwsze - jest w nazwie naszej wioski, po drugie - każdy majdaniak musiał tędy nieraz przejeżdżać, po trzecie - dopiero od niedawna Zbydniów ma własną stronę internetową, a jest interesującym miejscem z bardzo długą historią. |
Jadąc drogą nr 77 od strony Sandomierza w kierunku Stalowej Woli, w Zbydniowie po lewej stronie widzimy budynek dawnej karczmy. Na tym skrzyżowaniu skręcając w lewo możemy dojechać do Radomyśla, Dzierdziówki, Majdanu.
Po drugiej stronie drogi stoi kapliczka. | |
Zbydniów istnieje już co najmniej 800 lat i nosił dawniej nazwę Zbigniew. Był ośrodkiem osadniczym dla okolicznych wiosek, tak zwanych osiedlanych wolnizn, w tym prawdopodobnie dla Majdanu i Dzierdziówki.
Przez stulecia wioska leżała nad brzegiem Sanu, którego stare koryto jest dzisiaj malowniczym zakątkiem. Wiemy, że w połowie XV wieku Zbydniów (wtedy Szbygnyew) był wsią królewską. Później był oddawany pod zastaw różnym rodom szlacheckim pod zastaw za pożyczki dla skarbu królewskiego. Władali nim Lipniccy, Firlejowie, Leszczyńscy, Czermińscy, Lubomirscy.
W 1581 roku Zbigniew był wsią królewską i liczył 14 kmieci.
Około 1805 roku majątek Zbydniów został sprzedany przez zaborcę austriackiego Dominikowi Horodyńskiemu, byłemu oficerowi Insurekcji Kościuszkowskiej ożenionemu z bogatą Kunegundą Brochowską. Horodyńscy wkrótce zbudowali tu istniejący do dzisiaj pałac na terenie parku w stylu angielskim oraz budynek oranżerii o półkolistym kształcie. Później oranżeria pełniła funkcję kaplicy.
Według "Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" wydanego w latach 1880-1902, w Zbydniowie było wówczas 187 domów, w których mieszkało 431 mężczyzn i 524 kobiety. Z tego 907 osób było wyznania rzymsko-katolickiego i 48 izraelitów. Działały tu wtedy gorzelnia, młyn i cegielnia. |
Według Księgi Adresowej Polski z 1929 roku Zbydniów pełnił funkcję "centrum handlowo-przemysłowego", gdzie była stacja kolejowa, poczta, telegraf i telefon i w którym mieszkało 1303 mieszkańców.
Pan M. Tęcza był tu bednarzem a J. Sibiga - cieślą. Kowalem był A. Szymański, rzeźnikiem - P. Perlmutter, stolarzem - J. Stępniowski, szewcem - Grazdalski. Wyszynkiem trunków zajmował się K. Puzio. Różne towary sprzedawał J. Kowalc oraz Kółko Rolnicze. Była też akuszerka Pani A. Cieśla.
Właściciele ziemscy to Zbigniew Horodyński (572 hektary) i baron Götz-Okocimski. Do Z. Horodyńskiego należała gorzelnia, młyn, tartaki i produkcja dachówek. Götz-Okocimski był właścicielem cegielni.
Tutaj również była Spółdzielnia Mleczarska. | |
W noc świętojańską 1943 roku hitlerowcy wymordowali wszystkich mieszkańców pałacu. Przy życiu pozostał tylko nieobecny wtedy Dominik, najstarszy syn Horodyńskich, który przeżył wojnę ale nigdy tu nie powrócił. |
Dwór zwany od zawsze pałacem pełnił po wojnie różne funkcje publiczne (szpital wojskowy, ośrodek zdrowia, porodówka, biblioteka, poczta, mieszkania prywatne) i popadał w ruinę. Tak wyglądał w listopadzie 1998 roku. | |
Po odzyskaniu majątku przez prawowitego właściciela został sprzedany nowemu gospodarzowi, który pieczołowicie doprowadza pałac do dawnej świetności. | |
W Publicznym Gimnazjum nr 2 została urządzona Regionalna Izba Pamięci. Młodzi mieszkańcy Zbydniowa zebrali tutaj mnóstwo pamiątek pokazujących, jak bardzo różne od dzisiejszych były warunki życia ich dziadków w niedalekiej przeszłości.
Twórcy tego swoistego muzeum potraktowali poważnie to, co powiedział Marszałek Józef Piłsudski:"Ten, kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości, nie godzien jest szacunku teraźniejszości ani ma prawo do przyszłości". | |
W Zbydniowie jest najbliższa od Majdanu stacja kolejowa - przez dziesięciolecia nasze "okno na świat". Ponad 4 kilometry musieli przebyć piechotą przez błotniste pola wszyscy majdaniacy, którzy wybierali się "w świat" lub chcieli zdobyć wykształcenie trochę wyższe, niż elementarne.
Stacja kolejowa w Zbydniowie została zbudowana w 1888 roku, gdy uruchomiono linię kolejową z Sobowa do Rozwadowa. |
Z tego dworca kolejowego odjeżdżali do szkoły, do pracy lub - niestety zbyt wielu - na emigrację. | |
Tak wyglądał dworzec w 1940 sfotografowany przez nieznanego żołnierza Wehrmachtu.
Budynek stacji kolejowej zbudowany został przed drugą wojną światową ale linia kolejowa Dębica-Rozwadów została uruchomiona już w 1887 roku. | |
Dzisiaj zatrzymują się tutaj tylko 4 pociągi dziennie. | |
A dworzec niestety chyli się ku ruinie i z bliska, dzięki talentom lokalnych "graficiarzy" wygląda znacznie gorzej, niż na tym zdjęciu z kwietnia 2005 roku. | |
Dzięki dbałości o pasażerów wykazywanej niestrudzenie i samobójczo przez Polskie Koleje Państwowe chyba więcej tu bywa kupujących, niż podróżnych. Bo duża część budynku dworca jest wynajęta na sklep z artykułami spożywczymi, przemysłowymi i chemicznymi (prawie supermarket!). | |
Przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Zbydniowie działa od 80 lat orkiestra dęta, która uświetnia ważne wydarzenia na terenie gminy towarzysząc zwykle Gwardii Narodowej z Majdanu podczas parad. | |
|