Bronnie Ware przez kilka lat opiekowała się pacjentami umierającymi na raka, którzy na kilka ostatnich tygodni ich życia zostali wypisani ze szpitala do domu. Była świadkiem najbardziej intymnych emocji, których doznaje każdy, kto uświadomił sobie swoją śmiertelność. Spędzając z nimi ostatnie chwile słyszała, w jaki sposób oceniali swoje życie: co zrobiliby inaczej lub czego by drugi raz nie zrobili.
Bronnie Ware twierdzi, że ludzie ci najczęściej żałowali:
- że nie mieli dość odwagi, aby żyć swoim własnym życiem, a nie tak, jak tego od nich oczekiwali inni
- że zbyt dużo pracowali
- że nie mieli odwagi mówić, co czują
- że nie poświęcali czasu na podtrzymywanie przyjaźni
- że nie pozwolili sobie na bycie szczęśliwymi
Wnioski Bronnie Ware nie mają charakteru naukowego. Są jej subiektywnym zapisem spotkań z ludźmi, którzy wiedzieli, że to ich ostatnie dni. Być może byli wśród nich tacy, którzy nie żałowali niczego. Ale przecież nikt z nas nie wie, co go spotka i kiedy.
Nie znam większości osób, które ten tekst zdecydują się przeczytać. Potraktuj proszę moje sugestie, jako podpowiedzi do noworocznych postanowień.
Miej odwagę decydować o swoim własnym życiu wybierając pracę, która nie tylko zapewnia pieniądze, ale również daje satysfakcję. Naprawdę nie wierzę, że tylko pieniądze się dla ciebie liczą. Miej wiele marzeń i staraj się je małymi krokami realizować. Posiadanie domu z ogródkiem i podwójnym garażem jest marzeniem, dla którego warto wiele poświęcić. Ale czy z tego akurat będziesz najbardziej dumny, gdy twój czas nadejdzie?
Nie przegap dzieciństwa swoich dzieci poświęcając bezdusznej korporacji cały swój czas, zdrowie, emocje. Za żadne pieniądze tego nie odzyskasz. Spędzanie co tydzień kilku wieczorów i nocy w hotelach i wynajętym mieszkaniu w Warszawie, zamiast z rodziną i przyjaciółmi w Toruniu, Kielcach, czy Bochni, to droga donikąd.
Nie duś w sobie niezadowolenia z postępowania innych ludzi. Tylko przez chwilę zapewnisz sobie spokój. Wyrażając otwarcie swoje myśli i emocje masz szansę na poprawę sytuacji.
Być może wśród kilkuset znajomych na FB nie masz ani jednego przyjaciela.
Szczęścia się nie kupuje za pieniądze. Ten stan jest twoim świadomym wyborem. Bezdomni z wyboru są naprawdę szczęśliwi i odrzucają pomoc materialną. Można spotkać szczęśliwych robotników i sprzątaczki. Ilu prezesów, bardzo ważnych dyrektorów i bogaczy zna to uczucie?
Najnowsze komentarze