Pierwsza wojna światowa zaczęła się, tak jak wszystkie inne wojny, z powodu głupoty. Następca tronu Austro-Węgier arcyksiążę Franciszek Ferdynand, zabity 28 czerwca 1914 był pierwszą ofiarą tej wojny. W ciągu następnych 4 lat - spośród 65 milionów walczących po obu stronach - życie straciło 8 milionów żołnierzy i około 10 milionów cywili, bogu ducha winnych ludzi. 21 milionów żółnierzy było rannych, prawie 8 milionów wziętych do niewoli lub zaginionych. Europejczycy utracili dorobek całych pokoleń i przeżyli cierpienia trudne do wyrażenia językiem pisanym, czy mówionym.
Brak danych o ofiarach majdaniaków w tej wojnie. Wiadomo, że ogłoszona 1 sierpnia 1914 roku mobilizacja objęła wszystkich zdolnych do służby wojskowej mężczyzn w wieku do 42 lat. Z sąsiedniej Wólki Turebskiej na wojnę poszło prawie 50 mężczyzn. Tragedię naszych sąsiadów opisuje na swojej stronie internetowej Mieczysław Rojek. Możemy sobie próbować wyobrazić, co się tutaj wydarzyło patrząc na jedną z map, gdzie położenie Majdanu wskazuje czerwony znacznik.
Przed 11 września 1914 roku I Armia austro-węgierska pod dowódctwem gen. Victora Dankla przekroczyła San i została zatrzymana przez wojska rosyjskie przed Kraśnikiem.
15 września pomiędzy Zaleszanami i Zbydniowem rozpoczęła się bitwa wojsk austriackich i rosyjskich szybko przegrana przez Austriaków. Pozostał po tych wydarzeniach cmentarz wojskowy w lesie koło Kępia.
W ciągu następnych kilkunastu dni trzy armie rosyjskie zepchnęły I Armię z powrotem aż do Tarnowa. 4 października dywizje austro-węgierskie odrzuciły Rosjan znowu za San.
W końcu października wojska rosyjskie przeszły przez San pod Niskiem i zepchnęły woska austriackie prawie pod Kraków. 2 maja 1915 roku rozpoczęła się operacja gorlicka, w której połączone siły niemieckie i austrowęgierskie zmusiły Rosjan do wycofania się na linię Sanu a w połowie czerwca działania wojenne przeniosły się do Galicji Wschodniej.
W tym czasie Austriacy urządzili szpital dla 500 żołnierzy w kościele w Zaleszanach. Wycofujący się Rosjanie natomiast zabrali do niewoli dużą grupę tutejszej ludności, w tym proboszcza z Zaleszan Stanisława Malinowskiego i wywieźli ich w głąb Rosji.
Jak z tego widać, przez tereny, na których leży Majdan Zbydniowski walczące armie przechodziły jak powódź kilkakrotnie. Przez wiele miesięcy Majdan znajdował się w strefie przyfrontowej, co miało jeszcze gorsze skutki dla mieszkańców. Żołnierze rabowali wszystkie wartościowe przedmioty, zabierali trzodę chlewną, konie i krowy. Nie uprawiano ziemi. Niedawno zbudowana droga z Wólki do Turbi została rozjeżdżona kołami ciężkich armat.
Majdan został spalony przez Rosjan w maju 1915 roku. Nie wiadomo, ile chat ocalało.
Jan Gilarok z Krakowa powołując się na przekaz Walka S. twierdzi, że na Urlu znajdują się dwa groby żołnierzy rozstrzelanych tu w1914 roku. Nie wiadomo, czy po wojnie zostali przeniesieni na cmentarz. Być może to zdarzenie było przyczyną spalenia wioski przez Rosjan. |