Każdy zmarły mieszkaniec Majdanu leżał trzy dni w rodzinnym domu w najładniejszej izbie. Wokół trumny stały kwiaty i paliły się gromnice.
W
dzień pogrzebu mieszkańcy wioski przybywali do domu zmarłego, modlili
się za jego duszę i śpiewali smutne pogrzebowe pieśni. Następnie
wynoszono trumnę na podwórko, gdzie wygłaszano pożegnalną mowę -rodzina
ostatni raz żegnała swego bliskiego.
Trumnę wieziono na furmance lub niesiono na ramionach aż do tzw. rogatek przy wyjeździe z Majdanu. Orszak pogrzebowy prowadził mężczyzna niosący krzyż, ludzie szli za trumną śpiewając pieśni. Pod krzyżem przy rogatkach, po raz drugi zmarły żegnał się z Majdanem. Tam też była wygłaszana druga mowa pożegnalna.
Następnie ludzie pieszo szli za trumną do kościoła w Zaleszanach oddalonego o ok. 8 km od Majdanu. Po odprawieniu mszy żałobnej udawano się na cmentarz, gdzie chowano wszystkich zmarłych Majdaniaków.
Majdan pomimo znacznej odległości był blisko związany z kościołem parafialnym w Zaleszanach. Tam
odbywały się chrzty, pierwsze komunie, bierzmowania, później śluby, a
na koniec egzekwie, po których chowano zmarłych Majdaniaków na
cmentarzu, otaczającym przez wiele wieków stary drewniany kościół
istniejący do 1905 roku, a po tej dacie na cmentarzu leżącym opodal
nowego, murowanego kościoła.
|
|