Majdan Zbydniowski - logo
Strona głównaO MajdanieWojsko MajdańskieGenealogia ChciukówCiekawe strony
  Maria Sapińska opowiada o obrzędach - wesele

Wesele odbywało się w domu Panny Młodej.
Ustawiano w ogrodzie lub na podwórzu długie stoły zbite z desek, takież same ławy oraz podłogę do tańca. Stoły zastawione były własnej roboty wyrobami wędliniarskimi - były to specjalnie na tę okazję wykonywane kiełbasy, szynki, pasztety, kaszanki, salcesony, boczki - oraz różnego rodzaju ciastami i tortami, pieczonymi niegdyś przez same gospodynie, a obecnie, pod okiem specjalnie wynajętej do tego celu piekarki.
Nie brakowało też napojów „rozweselających", aby goście dobrze się bawili.

Druhny i drużbowie dbali o to, aby niczego na stole nie zabrakło.
Każdemu nowo przybyłemu weselnikowi orkiestra grała marsza, za którego ten musiał się wkupić stosownym datkiem. Orkiestra, też Majdaniacy, składała się zwykle z bębna, skrzypiec, akordeonu i trąbki.

Pannę Młodą wykupywał narzeczony. Przybywał w dzień wesela pod jej dom z drużbami, i przy bramie obejścia targował się z rodzicami wybranki. Rzucano drobne monety i targ trwał tak długo, póki obie strony nie zostały usatysfakcjonowane.

Przed wyjazdem do kościoła Młoda Para musiała klęcząc przyjąć błogosławieństwo, którego udzielali rodzice przyszłych małżonków.

Przy wyjeździe do ślubu młodzi ludzie, przeważnie chłopcy robili „bramy" tarasując drogę orszakowi ślubnemu. Zależnie od fantazji, np. stawiali furmankę w poprzek drogi, rozkładali snopy zboża i młócili je cepami, i ro­bili to tak długo, aż Pan Młody się wykupił. Po powrocie z kościoła witano poślubioną parę bochnem chleba i solą.

Do ślubu wyjeżdżano furmankami i bryczkami. Uprząż koni przybierana była bibułą i wstążkami, aby wiadomo było, że to wesele jedzie.

Na przyjęciu weselnym królowały przyśpiewki, biesiadnicy prześcigali się, kto lepszą zaśpiewa.

O północy odbywały się oczepiny również przeplatane często gęsto kąśliwymi, rubasznymi śpiewkami. - Niegdyś, w czasach, których już nikt nie pamięta, Pannie Młodej zakładano na głowę czepiec na znak, że już nie jest panienką, tylko stateczną niewiastą.
Po obdarowaniu Młodej Pary prezentami, weselisko trwało do białego rana.
Na drugi dzień odbywały się poprawiny.


 Ustaw jako stronę startową   Kontakt z autorami strony Książka Gości | Album zdjęć | Spis stron Strzałka Powrót