Tragiczne wydarzenia w Majdanie 30 marca 1943 roku
30 marca 2013 roku minęło 70 lat
od tragicznych wydarzeń, które doprowadziły do aresztowania 12 i zamordowania
10 mieszkańców Majdanu Zbydniowskiego przez okupantów niemieckich.
W Majdanie
działała grupa konspiracyjna AK podlegająca placówce o kryptonimie Piernik
w Zbydniowie. Dowódcą Majdańskiej grupy był Alfons Żak, jaki był stan organizacyjny
już nie da się ustalić ponieważ nie ma wśród żyjących bezpośrednich świadków
tych wydarzeń.
Tragedia Majdańska ma pośredni związek z marcowymi aresztowaniami
dowódców Obwodu AK Tarnobrzeg "Twaróg", Komendanta Obwodu Kazimierza Krasonia
"Kriszna", Zygmunta Szewerli "Cyklop", prof. Walczyny, ks. Władysława Czopka
i wielu innych. Wtedy krakowski Okręg AK poprosił dowódcę partyzanckiego
oddziału "Jędrusie" działającego na terenie obwodu tarnobrzeskiego ppor.
Józefa Wiącka "Sowę" o rozbicie więzienia w Mielcu i uwolnienie aresztowanych.
Akcję przeprowadzono w nocy 29 marca 1943 roku i uwolniono wszystkich 180
więźniów, w tym dowódców Obwodu AK Tarnobrzeg. Wśród uwolnionych był również
mieszkaniec Majdanu, członek grupy Alfonsa Żaka, FB [imię i nazwisko ukryte
przez administratora strony internetowej].
Wcześniej FB jak jedni mówią zadenuncjowany
z zazdrości przez kobietę, a z relacji Adolfa Turka sam zdradził swoją przynależność
chwaląc się na weselu gdzie również był konfident gestapo w Stalowej Woli.
FB został wkrótce aresztowany przez Granatową Policję i przewieziony do Stalowej
Woli a następnie do Mielca. Podobno dowództwo zbydniowskiej placówki AK próbowało
zlikwidować FB na stacji w Zbydniowie, ale ostatecznie do wykonania wyroku
nie doszło.
30 marca 1943 roku rano pojawili się gestapowcy i razem z sołtysem
Górskim i według listy aresztowali 12 Majdaniaków. Dzień był zimny i deszczowy,
wszyscy aresztowani prawie cały dzień leżeli na błoniach na Branówce. Jeżeli
kogoś z listy nie zastali w domu, aresztowali inną osobę, tak było w przypadku
Stanisława Latawca, który został aresztowany za syna.
Po południu aresztowani
zostali przewiezieni do Tarnobrzega i przez noc przebywali w więzieniu koło
kościoła dominikanów. Aresztowania nastąpiły również w innych miejscowościach
powiatu tarnobrzeskiego, dotyczyły członków rodzin ludzi uwolnionych z mieleckiego
więzienia. W następnym dniu wszystkich aresztowanych samochodami przewożono
w kierunku Rzeszowa, najprawdopodobniej do obozu w Pustkowie. Według relacji
jednego z aresztowanych Zbigniewa Maca w miejscowości Świlcza, w jednym z
samochodów zepsuły się światła i kolumna się zatrzymała. Wszyscy aresztowani
ręce mieli związane drutem. Zbigniew Mac, Wojciech Kwitkowski i Walenty Kułaga,
uwolnili się z więzów i skoczyli z samochodu. Mac i Kwitkowski przeskoczyli
przez drewniany płot i wpadli do głębokiego gnojownika, natomiast W. Kułagę
zatrzymał Antoni Chciuk chwytając go za kurtkę. Z. Macowi i W.Kwitkowskiemu
udało się wrócić do domów i przeżyli wojnę. Natomiast co stało się z pozostałymi
Majdaniakami do chwili obecnej nie wiadomo. Najprawdopodobniej zostali wywiezieni
do lasu i rozstrzelani, brak jest śladów w obozach koncentracyjnych jak też
w organizacji Czerwonego Krzyża. Nie wiadomo również co się stało z innymi
aresztowanymi z powiatu tarnobrzeskiego.
Niemcy widocznie musieli mieć porządek
w papierach, ponieważ aresztowali brata Wojciecha Kwitkowskiego Franciszka,
który został rozstrzelany wraz z prawie 100 zakładnikami w odwecie za zastrzelenie
przez Horodyńskich rodziny Fuldnera, i aresztowali 18 października Wawrzyńca
Maca, który został zastrzelony podczas próby ucieczki z piętra Domu Ludowego.
Nie ma też informacji co stało się z innymi aresztowanymi z tej kolumny,
czy zostali dowiezieni do Pustkowa i czy ktoś przeżył. Wiem, że w tym transporcie
był ktoś z rodziny de Ville z Tarnobrzega.
Po wojnie chodził po Majdanie
kominiarz pochodzący spod Rzeszowa, który opowiadał, że widział jak rozstrzeliwano
10 osób w lesie, ale teraz tej informacji już się nie da potwierdzić.
FB
przeżył wojnę, Adolf Turek spotkał go w Lublinie zaraz po wojnie, nie chciał
rozmawiać, uciekał. Podobno kilka razy pojawił się w Majdanie ale tylko nocą.
Zmienił nazwisko na Czerwiński, ożenił się, mieszkał w Szczecinku na Pomorzu,
gdzie zmarł w 1985 roku. Nie można oceniać jego zachowania bo nie ma żadnych
dowodów na to, ze zdradził ale jego późniejsze zachowanie daje do myślenia.
Czy można powiedzieć, że aresztowanie tych ludzi miało związek z marcowymi
aresztowaniami w powiecie tarnobrzeskim? Rozbicie więzienia w Mielcu na pewno
przyspieszyło aresztowania w Majdanie. Być może uratowało to życie innym
członkom organizacji, bo im więcej upłynęłoby czasu to lista byłaby dłuższa.
W rocznicę okupacyjnych wydarzeń w Majdanie opisałem to, co zostało w mojej
pamięci.
Zbyszek Kułaga 1 kwietnia 2013
|