Drogi Ryszardzie,
proszę, abyś zechciał zamieścić na Twojej stronie internetowej ten list, jako przyczynek
do historii Majdanu Zbydniowskiego, dotyczący mrocznych czasów okupacji niemieckiej
podczas II Wojny Światowej, poświęcony Poległym i Zaginionym, upamiętnionym
na Tablicy Pamiątkowej umieszczonej na cokole krzyża przy wjeździe do wsi.
Ani mój wiek, ani miejsce zamieszkania w czasie, którego Tablica dotyczy, nie upoważniają mnie do relacjonowania zdarzeń, w następstwie których
zginęli wymienieni na niej mieszkańcy Majdanu Zbydniowskiego, mimo, że niektórzy
z Nich byli moimi b. bliskimi krewnymi, a opowieści o okolicznościach Ich
tragicznych śmierci słyszałem z ust naocznych świadków wielokrotnie.
Wszystko co podaję poniżej pochodzi z:
-
relacji ustnych Stefana Chciuka, oficera i prawnika, urodzonego w r 1911, zamieszkałego i ukrywającego się do wejścia
wojsk sowieckich w 1944 r. w Majdanie Zb., obecnie zamieszkałego w Łodzi
- zanotowanych przeze mnie,
-
relacji pisemnych Tadeusza Latawca, inż. budownictwa, ur. w r. 1929 i zamieszkałego do lat 50. w Majdanie Zb., syna
wymienionego na TablicyStanisława Latawca oraz brata Bolesława i Michała Latawców, świadka bezpośredniego
części zdarzeń, obecnie zamieszkałego w Kielcach,
-
dokumentowanych biogramów wchodzących w skład opracowanej przeze mnie Genealogii Rodu Chciuków
Tablica Pamiątkowa zawiera 27 nazwisk osób, z których los 18 opisano poniżej:
-
Bolesław Biernat- ułomny (garbaty), stary kawaler. Do org. podz. nie należał. Jego brat Franciszek Biernat- członek AK, w następstwie denuncjacji został aresztowany przez Gestapo i osadzony
w więzieniu w Mielcu. W następstwie śledztwa Gestapo uzyskało informacje
o organizacji AK w Majd. Zb. Spowodowało to 1. pacyfikację w Majdanie
Zb. Zostali wtedy wywiezieni i zamordowani w nieznanych okolicznościach
lub zabici na miejscu: Bolesław Biernat - wywieziony w nieznane
miejsce i zamordowany.
-
Antoni Chciuk
-
Eugeniusz Chciuk- s. Franciszka i Marii z d. Graboń, w r. 1943 wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec, zginął bez wieści.
-
Walenty Gielarek- wywieziony w nieznane miejsce i zamordowany.
-
Stanisław Górski- 15. letni chłopak, niezaangażowany w działalność org.- zastrzelony na miejscu w czasie próby ucieczki.
-
Jan Kwitkowski- zaangażowany, zabrany, a po jakimś czasie jako zakładnik rozstrzelany w Rozwadowie na Modyniu.
-
Walenty Kułaga- zaangażowany, zabrany, zaginął bez wieści.
-
Bolesław Latawiec- (żył lat 26) Syn Stanisława (poz. 10) i Karoliny z d. Chciuk, w Wojnie Obronnej 1939 r. w Wydzielonej Grupie Operacyjnej
"Bielsko" gen. Kustronia, plutonowy, d-ca artyleryjskiego zwiadu konnego. Zaginął
bez wieści, prawdopodobnie poległ w lasach lubaczowskich, gdzie rozbita została jego
jednostka, i gdzie poległ jej dowódca gen Kustroń. Po 60. latach, brat Bolesława
Tadeusz otrzymał legitymację Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Katynia, przyznaną mu jako
członkowi rodziny zamordowanego przez NKWD brata. W ten sposób powstało niewyjaśnione
dotąd domniemanie, że Bolesław Latawiec w lasach lubaczowskich ocalał i został zamordowany
przez sowieckich oprawców.
-
Michał Latawiec- S. Stanisława (poz.10) i Karoliny z d. Chciuk. Absolwent Szkoły Orląt, por. pilot. Za walki w Wojnie Obronnej 1939
r. odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Ciężko ranny, nie wyleczony uciekł z szpitala
we Lwowie przed aresztowaniem przez NKWD. Pojmany, więziony w lwowskim więzieniu
"Brygidki", następnie wysłany do Starobielska. Zataił stopień oficerski, i w ten
sposób uniknął losu więzionych tam oficerów. Zesłany do obozu pracy w Narylsku, zwolniony
po porozumieniu Sikorski - Stalin, w organizującym się w Zw. Radzieckim lotnictwie
polskim w Buzułuku. Po przekazaniu do Anglii, w 305. Dyw. im. Ziemi Wielkopolskiej.
Ginie w 1944 r. we Francji zestrzelony nad m. Wanel. Pochowany w Abbeville dep. Somma.
Jego nazwisko zostało wykute na obelisku Lotników Polskich w Northam. Tablica pam.
na gmachu Gimnazjum im. Hetm. Tarnowskiego w Tarnobrzegu.
-
Stanisław Latawiec- aresztowany w zamian za zaangażowanego w działalność AK syna Bronisława. Wywieziony w akcji 2. pacyfikacji M.Zb., w
trakcie transportu rozstrzelany wraz z innymi przez eskortę w represji za zbiegłych
z transportu aresztantów. Oto fragment relacji syna, Tadeusz Latawca:
"... Ojciec zamordowany został przez SD (Sonder Dienst- specjalne oddziały do walki z "polskimi bandytami") w drodze
z Tarnobrzega do Rzeszowa, gdzieś w lasach k. Sędziszowa Małopolsk. Transportowani
byli (zebrani z całego powiatu tarnobrzeskiego) kilkunastoma ciężarowkami. Za każdym
samochodem oświetlając go reflektorami jechali żołnierze SD z karabinem maszynowym.
W pewnym momencie zgasło światło w samochodzie z obstawą. Ten moment wykorzystali
dwaj młodzi majdaniacy: Zbyszek Mac i Wojtek Kwitkowski i zbiegli. To spowodowało,
że wszyscy majdaniacy natychmiast zostali wywleczeni do lasu i rozstrzelani. Pozostałe
ciężarówki nie odczuły tego śmiertelnego odwetu i przez Rzeszów dojechały do obozu
koncentracyjnego w Pustkowie k. Dębicy. Po paru miesiącach, właśnie z Pustkowa otrzymaliśmy
urzędowe gestapowskie zawiadomienie o śmierci Ojca na zawał serca, a później, od
ocalałych świadków relację o przebiegu zdarzenia..."
-
Wawrzyniec Mac- zaangażowany, komendant posterunku P.P. w Jastkowicach k. Stalowej Woli. W czasie obławy podczas 1. pacyfikacji, po skoku
z okna pokoiku na poddaszu Domu Ludowego, gdzie się ukrył, przeszyty serią z r.k.m.
-
Julian Orlik- st. poster. P.P. w Gdyni. Walczył i zginął w lasach lipskich, pochowany w leśnym Goliszowcu. Dowodził oddziałem partyzanckim
od początku jego powstania jesienią 1939 do śmierci. Poległ w boju w 1943 roku.
-
Stefan Partyka
-
Karol Sagan- zmobilizowany w 1939 roku, szeregowiec. Zginął w nieznanym miejscu. Syn Jana Sagana i Karoliny z d. Chciuk.
-
Stefan Sagan- Syn Michała Sagana i Marty Kuchno ,zaangażowany w działalność oddziału WIN-u "Tarzana" (Taki pseudonim nosił dowódca tego oddziału,
syn zawodowego podoficera o nazwisku Gajda z Rozwadowa . Oddział ten wiosną 1945
r. miał swoje "leże" w Majdanie Zb. Obaj Gajdowie nie ujawnili się w tzw "II amnestii",
zostali schwytani, osądzeni i skazani na karę śmierci. Wyroki wykonano. Do tego oddziału
należało kilku kilkunastolatków, m.in. Autor relacji - Tadeusz Latawiec, który zdążył
zamienić służbę u "Tarzana" na gimnazjum w Rozwadowie, i dzięki temu ocalał. Inni
dopisali kolejne wiersze historii tragicznych często losów swojego pokolenia). Stefan
Sagan zginął 9.07.1945 r. w zasadzce U.B. podczas przeprawy oddziału "Tarzana" promem
z brzegu od strony Żabna, na brzeg majdański.
-
Tadeusz Skroczek- uciekinier z grupą kolegów z Baudienst`u. Po przeprawie przez San spali w stodole w gospodarstwie ojca Tadeusza Skroczka. Zagarnięci
zostali przez 1. pacyfikację majdańską. Skatowani, zginęli wszyscy w nieznanym miejscu.
-
Józef Sławek- taki sam "tarzanowiec", jak Stefan Sagan, czy Tadeusz Latawiec. Brał czynny udział w działaniach "Tarzana". Ukrywał się w podziemnym
bunkrze w gospodarstwie Maców . Kiedy U.B. usiłowało go ująć, uciekał do tego bunkra
ale nie zdążył. Bronił się strzelając ze stodoły, w której się ukrył. UB-owcy podpalili
stodołę. Spalił się wraz z nią.
-
Jan Tokarski- Zagarnięty w trakcie 2. pacyfikacji (prez SD - Sonder Dienst). Zginął jako zakładnik w nieznanym miejscu. Niezaangażowany w org. podz.
Tadeusz Latawiec tak o nim pisze: "..stary kawaler, trochę dziwak, panny majdańskie go nie chciały. Zwykły majdański rolnik."
-
Adam Turek
-
Franciszek Turek
-
Michał Turek
-
Rudolf Turek
-
Władysław Turek
-
Józef Ziara- Z uwagi na bezpośredni udział Tadeusza Latawca w zajściu, cytuję jego relację w całości:
"Niemcy wywlekli go z domu w czasie pierwszej obławy (pacyfikacji). Nie był zaangażowany w podziemiu. Grupą obstawy dowodził leutenant Zimmerman,
wysoki, postawny, oficer Gestapo.(Urodził się w Padwie k. Mielca, wsi osadników austriackich.
W Wojsku Polskim był także zawodowym oficerem, oczywiście mówił czystą polszczyzną.) Józka, mojego kuzyna - jego matka była siostrą mojej babki, żony naszego dziadka Franciszka - wraz z kilkudziesięcioma majdaniakami stłoczono w izbie
szkolnej w Domu Ludowym. Zimmerman szukał kogoś, by go osobiście zastrzelić. Miał
to w zwyczaju. Józef był to kawał chłopa, wzrostem dorównywał Zimmermanowi. Jego
też wybrał na ofiarę, wyprowadził za pobliską stodołę i dwoma strzałami z pistoletu
w głowę zabił. W domu rodzinnym, przyniesiony przez kolegów, leżał na wieku (?) od
kanapy, a mój brat Emil, któremu ja pomagałem, zaklejał mu cieknące jeszcze krwią
śmiertelne rany plastrem. Pierwszy raz byłem wtedy tak blisko trupa. Wydawało mi
się, że on śpi. Wg Stefana Chciuka:"Zimmerman był w Wojsku Polskim i w Gestapo podoficerem, był rudy , b. wysoki, wyróżniał się wśród Niemców patologiczną nienawiścią do Polaków i
sadyzmem. Józef zawinił mu zapewne wzrostem i posturą. Wyprowadził go pod ścianę
Domu Ludowego i błagającego o darowanie życia, zabił strzałami z pistoletu w głowę.
Zrządzeniem losu Zimmerman nie uszedł wraz z uciekającymi Niemcami i został schwytany.
Ludzie zatłukli go kijami".
-
Jan Zieliński
-
Józef Zieliński
-
Alfons Żak- szef org. podziemnej AK w Majdanie Zbydniowskim. Aresztowany podczas I. pacyfikacji. Został zamordowany w nieznanym miejscu i okolicznościach.
Upubliczniając powyższe informacje działamy w przekonaniu, że Twoja strona internetowa, to możliwość wyjścia po za enigmatyczną informację zawartą w
wykutych w kamieniu imionach, nazwiskach, często błędnym wieku ofiar i pokazania,
że za tymi nazwiskami dziś już prawie zapomnianymi stali członkowie społeczności
majdańskiej, którzy ofiarą swojego życia zasłużyli na trwały ślad w historii Majdanu
Zbydniowskiego.
Apeluję do wszystkich, którzy dysponują odpowiednią wiedzą o uzupełnienie powyższych informacji, zwłaszcza dotyczących pozostałych 9 osób, których losy
zatarł czas w pamięci Autorów relacji
W imieniu Autorów relacji i własnym Adam M. Chciuk
|