Staw pod "Chrystyjanem". Kiedyś wszyscy się tu kąpali. Jeszcze mam w uszach te piski i krzyki świadczące o dobrej zabawie. Pamiętasz Violu jak Witek Joachim utopił mi tam buty? Takie plastikowe sandałki, które w latach 80-tych były krzykiem mody, a Ty wskoczyłaś do stawu w ubraniu i mi je wyłowiłaś.